czwartek, 6 października 2011

Me vs CyanogenMod

Jakiś czas temu stwierdziłem, ze HTC sense na moim Wildfire działa już dostatecznie długo i stabilnie, choć może troszkę wolno. Postanowiłem jak zwykle się troszkę pobawić... o uszy mi się obiło, ze można wgrywać tak inne odmiany Androida - zwane ‘Custom Rom’. Mój wybór po krótkim namyśle padł na CyanogenMod - podobno jeden z popularniejszych.

Zabrałem się do roboty. Poczytałem troszkę, co gdzie i jak trzeba zrobić żeby poprawnie zainstalować sobie własnego Roma. Na początek trzeba zdobyć uprawnienie admina na telefonie.
Opcja pierwsza. chyba najpopularniejsza w internecie metoda - unrEVOked - próby na wszelkie możliwe sposoby - za każdym razem porażka.
Po 4 godzinach walki - zero rezultatu - poszedłem na piwo.
Drugi dzień, home office, leń. Grzebie w internecie dalej. Przypomniałem sobie, ze mój telefon miał domyślnie zainstalowane wersje 2.2.1 Froyo - wcześniejsze modele mialy wersje (chyba) 2.1. ooookeeeej, no to szukamy hacka na moja wersje softu. Po kilkunastu minutach BACH, znalazłem. Zaczynamy... najpierw S-OFF (odblokować możliwość zapisu na ROM telefonu) - sukces. Później, wgrać mini obraz żeby moc operować właściwymi Romami - CRM - clockwork recovery module. O dziwo, udało się za pierwszym razem.

Status: Stary system na telefonie ale mogę już zrobić pełen jego backup a później wrzucić nowy. No to robimy kopie - Zainstalowałem na telefonie aplikacje z marketu o dumnej nazwie Rom Manager (nadal nie rozumiem co ma zarządca Cyganów do systemu operacyjnego na moim telefonie). Program ten po raz kolejny zainstalował mi CRM (uparcie twierdził, ze go nie mam). Gdy już się dogadałem z CRM i Rom Manager o tym wiedział, zrobiłem kopie bezpieczeństwa obecnego systemu.
W opcjach Cygańskiego Zarządcy znalazłem - download and install ROM (Ściągnij i Zainstaluj Roma) po macknieciu tego, pojawiło się kilka opcji,bez dłuższego namysłu dotknąłem CyanogenMod. Pojawił się obrazek mechanizmu zębatego w czarnej fedorze oraz pasek po(d)stępu.
Mod się ściągnął. telefon uruchomił się ponownie i zaczął instalacje.
Instalacja zakończona sukcesem. Wieniu już cały czerwony z podniecenia. Pokazuje się ładna animacja sympatycznego androidka jeżdżącego na deskorolce i nic.
Myślę: było napisane, ze pierwsze włączenie może trwać dłużej.... ale chyba nie 30 min! :/
Restart, nic, telefon wisi na tymze logu. Wciskam klawisze, mackam ekran nic.
Hm, trudno, dobrze, ze mam backup....
Restart w recover mod. przywracam oryginalny ROM i go uruchamiam.
Nie ma już ładnego loga androidka, telefon wisi na ekranie z napisem HTC.

W tym momencie byłem prawie pewny, że stałem się posiadaczem dość drogiej cegły.
Po głowie myśli mi chodziły.... jak mogę cokolwiek z tym zrobić? Mod nie działa. Oryginał nie działa... mógłbym wrzucić jakiś Rom na kartę SD i spróbować zainstalować go z recovery mode.

Jak pomyślał tak zrobił. Ściągnął najnowsza stabilna wersje CyanogenMod na kompa po czym długo zastanawiał sie jak go przenieść na kartę SD i pozwolić zainstalować moda przez obraz przywracania. Telefon podłączony przez USB - nie wykryty na kompie. Wieniu coraz bardziej zrozpaczony. Wyciąga kartę i zaczyna szukać przejściówki do czytnika. Nie ma. Niedawno po pokoju walały się ze 3. No nie ma żadnej I ch**. Panika.

Jedyne co działało w telefonie to swojego rodzaju BIOS - jak w komputerze. Podczas włączania urządzenia wciskasz klawisz i pojawia się menu. Nic więcej nie poradzę wiec grzebie, sprawdzam, kombinuje. W międzyczasie zrobiłem factory reset.
Po chwili znajduje opcje zainstalowania Roma z karty i przypominam sobie, ze na karcie już jest jeden Rom. wskazuje go instalatorowi i jedziem.
Sytuacja wygląda podobnie. automatyczny restart, instalacja i kolejny restart. Wpatruje sie w ekran. Czekam, czekam. DZIAŁA!

I w ten oto sposób stałem się ‘szczęśliwym’ użytkownikiem CyanogenMod 7.0.3 stable. Chociaż niekoniecznie do końca zadowolonym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz