Hej, może troszkę chciałem się pochwalić ale wydaje mi się, że zrobiliśmy ze Złem coś fajnego.
W niedziele pomimo strasznego zimna poszliśmy na rower i gdzieś po coś zahaczyliśmy o Obi. Po drodze do kasy, do której zmierzaliśmy z pustymi rękoma (no właśnie, po co my tam poszliśmy?) wzrok mój przyciągnęło kolorowe pudełko o kształcie walca. Podbiegłem, złapałem i oczom nie uwierzyłem. Kolorowe świecące w ciemności 'patyczki' które według producenta w naszym pięknym języku nazywają się "Pręty świetlne".
Na pewno widzieliście już coś takiego, dość popularne na festiwalach i innych imprezach masowych. Gdy już się ciemno zrobiło. Zaczęliśmy się nimi 'bawić'. Zobaczcie co z takiej zabawy wyszło. Sorki za jakość zdjęć, robione sokowirówką. W niedziele pomimo strasznego zimna poszliśmy na rower i gdzieś po coś zahaczyliśmy o Obi. Po drodze do kasy, do której zmierzaliśmy z pustymi rękoma (no właśnie, po co my tam poszliśmy?) wzrok mój przyciągnęło kolorowe pudełko o kształcie walca. Podbiegłem, złapałem i oczom nie uwierzyłem. Kolorowe świecące w ciemności 'patyczki' które według producenta w naszym pięknym języku nazywają się "Pręty świetlne".
Połączone i zaplątane, w świetle wygląda słabo. |
Kolaż czy kolarz? |
Podoba sie ;)
OdpowiedzUsuń